DOWOLNY TEKST DOWOLNY TEKST DOWOLNY TEKST DOWOLNY TEKST
KLIKAJĄC POWYŻSZĄ REKLAMĘ WSPIERASZ NASZĄ DRUŻYNĘ! - Raz na 2 tygodnie wystarczy, bo Google zbanuje ;) (Lepiej klikać z domu, bo z pracy nie zalicza, bo to jedno IP)

poniedziałek, 5 września 2016

REMISUJEMY 9-9 Z ALL4SEO!

Remisujemy z drużyną ALL4SEO 9-9! Piękny mecz, dramaturgia, co za emocje! Brawo Panowie, brawo dla każdego z osobna!



05 września 2016 roku o godz. 19:00 na Orliku przy Szkole Podstawowej nr 76 w Gdańsku "Paragrafianie" rozegrali pierwszy oficjalny sparing. Rywalem była wymagający i ograna w Trójmiejskiej Lidze Piłki Nożnej R-GOL drużyna ALL4SEO. 


 "Paragrafianie" po meczu - zmęczeni, ale w doskonałych nastrojach



Graliśmy w ustawieniach po 5 zawodników w polu + bramkarz. Na bramce zmieniało się dwóch świetnych bramkarzy - Bartłomiej Krawczyk oraz Michał Dziarski. Zadaniem Tomka Stielera, Macieja Pokrzywnickiego i Pawła Bociana było zaryglowanie dostępu do bramki. W środku pola niepodzielnie rządził nasz kapitan - Marek Pałubicki, a do przodu wysunięci byli Wojtek Zabrocki, Seweryn Mindak i Michał Prusak. Zespół rywali również wystąpił w eksperymentalnym ustawieniu, gdyż nasi skauci wypatrzyli w drużynie rywali wypożyczonych zawodników, co tylko dodało pikanterii jeszcze przed pierwszym gwizdkiem.




Od samego początku staraliśmy się realizować zalecenia taktyczne naszego kapitana. Pamiętajmy, że to pierwszy nasz mecz, więc i pierwsze takie ustawienie. Początkowe minuty spotkania były dla nas pechowe. Zbytnie otwarcie się w ataku doprowadziło do dwóch szybkich kontr, po których straciliśmy dwie bramki i przegrywaliśmy 0-2. Nie pozwoliliśmy jednak, aby przeciwnik narzucił nam swoje warunki gry. Opanowaliśmy sytuację. Kilka fenomenalnych obron zaliczył stojący akurat między słupkami Bartłomiej Krawczyk. 









Po okresie zaciętej gry w końcu to my wyszliśmy z kontrą. Krosowe podanie z pierwszej piłki z prawego skrzydła od Seweryna Mindaka otworzyło niepilnowanego, wchodzącemu lewym skrzydłem na pełnej szybkości Wojtkowi Zabrockiemu drogę do bramki i z zimną krwią, plasowanym strzałem przy prawym słupku bramki wykończył on sytuację "sam na sam" z bramkarzem i Paragraf mógł cieszyć się pierwszym golem w historii jego oficjalnych spotkań. Kolejne minuty spotkania nie przyniosły diametralnej zmiany sytuacji na boisku - nadal nasz bramkarz "wyciągał" okienka, a my strzeliliśmy wyrównującą bramkę na 2-2. Dalej mecz przypominał starcie Rocky'ego z Apollo Creed'em - bramka za bramkę, jednak na przerwę schodziliśmy z dwubramkową przewagą 7-5. Wiedzieliśmy jednak, że ciężko będzie utrzymać tak korzystny wynik, więc nadal zachowaliśmy koncentrację i skorygowaliśmy ustawienie, aby nadal solidnie pracować w obronie i przeprowadzać skuteczne akcje ofensywne.




Początek drugiej połowy, podobnie jak pierwszej, okazał się niezbyt udany. Straciliśmy dwie bramki, a rywale doprowadzili do remisu 7-7. Chwilowo inicjatywę przejęli rywale, a my zbytnio oddaliśmy pole gry. Po jednej z akcji Seweryn Mindak fauluje w polu karnym będącego na czystej pozycji zawodnika ALL4 SEO. Sytuacja wydawała się dramatyczna, gdyż przeciwnik mógł zdobyć kolejną bramkę i wyjść na prowadzenie. Pomiędzy słupkami od początku drugiej połowy stał Michał Dziarski, który fenomenalnie obronił rzut karny! Brawo! 




Nasi bramkarze byli dzisiaj w fantastycznej formie. W końcu po zamieszaniu w polu karnym rywali do piłki dochodzi Michał Prusak i końcówką buta udaje mu się skierować piłkę tuż przy lewym słupku bramki rywali i piłka ląduje w siatce. Wychodzimy na prowadzenie 8-7. To nie był jeszcze koniec, gdyż nikt już nie wiedział, ile czasu minęło - na pewno było to grubo ponad ustalone przed meczem 2x30 minut, ale walczymy do końca. Nieszczęśliwie tracimy dwie kolejne bramki i przegrywamy 8-9. 





Do końca spotkania pozostaje już tylko minuta i właśnie wtedy wyrównujemy na 9-9. Co za radość zapanowała wśród "Paragrafian". Przeciwnik rozpoczyna od środka boiska, odzyskujemy piłkę, długie podanie do będącego na prawym skrzydle Pawła Bociana, za chwilę dojdzie do piłki i stanie "oko w oko" z bramkarzem drużyny przeciwnej z szansą na rozstrzygnięcie losów tego dramatycznego spotkania i... gasną światła, co oznacza koniec spotkania. 




Podsumowując spotkanie pochwalić należy każdego z występujących w dzisiejszym meczu. Przeciwnik postawił twarde warunki gry, ale my też nie cofaliśmy nóg. Solidna i uporządkowana gra pozwoliła nam zanotować dobry wynik w naszym pierwszym meczu.  Są takie mecze, jak te na Wembley, kiedy remis jest jak zwycięstwo. Liczymy, że kolejne spotkanie przyciągnie naszych kibiców i tym razem będziemy mogli cieszyć się z pierwszego, już nie tylko moralnego zwycięstwa.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Moderatorzy bloga nie odpowiadają za umieszczane komentarze. Moderacja komentarzy zawierających teksty obraźliwe czy inne naruszające porządek prawny obowiązujący na terytorium RP może nastąpić z opóźnieniem.